Michał blogobiblii Michał blogobiblii
193
BLOG

Mt 4: Kuszenie Jezusa z Kafarnaum

Michał blogobiblii Michał blogobiblii Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

W poprzednim rozdziale mieliśmy opisany chrzest Jezusa i objawienie się przy tej okazji Ducha Świętego. W dzisiejszym rozdziale Jezus udaje się na pustynię (prowadzi go tam rzeczony Duch), gdzie kuszony jest przez szatana.

Wtedy Duch zaprowadził Jezusa na pustynię, aby go kusił diabeł. A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, wówczas łaknął. I przystąpił do niego kusiciel, i rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem. A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął go diabeł do miasta świętego i postawił go na szczycie świątyni. I rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisano bowiem: Aniołom swoim przykaże o tobie, abyś nie zranił o kamień nogi swojej. Jezus mu rzekł: Napisane jest również: Nie będziesz kusił Pana, Boga swego. Znowu wziął go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz chwałę ich. I rzekł mu: To wszystko dam ci, jeśli upadniesz i złożysz mi pokłon. Wtedy rzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz. Wtedy opuścił go diabeł, a aniołowie przystąpili i służyli mu. (Mt 4, 1-11 BW)

Jezus pościł przez czterdzieści dni. Bez wątpienia musiał być krańcowo wyczerpany. Oczywiście kuszenie odbywało się na planie duchowym (jako osoba wierząca nie przychodzi mi przez myśl negowanie prawdziwości tego opisu), ale jakiś czas temu zacząłem łączyć sobie właśnie wycieńczenie organizmu po takim dość ekstremalnym poście z pojawieniem się jakichś wizji.

Pierwsze pokusa dotyczy właśnie nasycenia fizycznego głodu. Jezus opiera się jej, wskazując że człowiekowi potrzebny jest pokarm nie tylko cielesny ale i duchowy – Słowo Boże. Dalej diabeł posługuje się metodą, o jaką może nie każdy by go podejrzewał – cytuję Biblię. Okazuje się, że nawet szatan może do swoich celów wykorzystywać wyrwane z kontekstu fragmenty Pisma – w tym przypadku Pslamu 91. W mocy Boga jest wyciągać nas z trudnych sytuacji, ale nie powinnśmy wystawiać go na próbę – nie polecam więc skakać z okna, by sprawdzić czy nas ocali. Wreszcie szatan oferuję Jezusowi pełnię władzy doczesnej w zamian za oddanie mu hołdu. Ten jednak stanowczo odmawia – cześć od nas należy się tylko Bogu. A czy szatan rzeczywiście posiada władzę nad światem czy tylko tak mówi?

A gdy Jezus usłyszał, że Jana uwięziono, usunął się do Galilei. I opuściwszy Nazaret, przyszedł i zamieszkał w Kafarnaum, nad morzem, na pograniczu krain Zebulona i Naftalego, aby się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Izajasza, mówiącego: Ziemia Zebulona i ziemia Naftalego, wzdłuż drogi morskiej, Zajordanie, Galilea pogan, lud, pogrążony w mroku, ujrzał światłość wielką, i tym, którzy siedzieli w krainie i cieniu śmierci, rozbłysła jasność. Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios. (Mt 4, 12-17)

Mamy zatem informację o uwięzieniu znanego nam z poprzedniego rozdziału Jana Chrzciciela. Zbiega się ono z rozpocząciem publicznej działalności przez Jezusa. Zaczyna on głosić potrzebę nawrócenia i bliskość Królstwa Niebieskiego. Co ciekawe – tymi sami słowami, co Jan.

Jezus zamieszkał Kafarnaum Wszyscy kojarzą Go z Betlejem gdzie się urodził, z Nazaretem gdzie się wychował, a mało kto ma świadomość, że po rozpoczęciu publicznej działalności zamieszkał w Kafarnaum. Co prawda w Biblii stoi to "jak wół", ale przy lekturze wiele takich informacji czasem umyka.

A [Jezus] idąc wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego, ujrzał dwu braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, brata jego, którzy zarzucali sieć w morze, byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi! A oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim. I odszedłszy stamtąd dalej, ujrzał innych dwu braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata jego, którzy wraz z ojcem swoim, Zebedeuszem, naprawiali w łodzi swoje sieci, i powołał ich. A oni zaraz opuścili łódź oraz ojca swego i poszli za nim. I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w ich synagogach i głosząc ewangelię o Królestwie i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludu. I rozeszła się wieść o nim po całej Syrii. I przynosili do niego wszystkich, którzy się źle mieli i byli nawiedzeni różnymi chorobami i cierpieniami, opętanych, epileptyków i sparaliżowanych, a On uzdrawiał ich. I szły za nim liczne rzesze z Galilei i z Dziesięciogrodu, i z Jerozolimy, i z Judei, i z Zajordania. (Mt 4, 13-25 BW)

Jezus powołuje pierwszych uczniów – dwie pary braci, Piotra i Andrzeja oraz Jana i Jakuba. Powiedział im, by za nim poszli – a oni zostawili co mieli i poszli. Nieraz i dziś Bóg tak nagle sprawia, że się nawracamy. Ci "epileptycy" to są w Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej "obłąkani", ale zarówno Tysiąclecia, jak i Warszawska mają epileptyków. Warszawska tłumaczy i archaizuje Dekapol na Dziesięciogrodzie. Cóż, delikatnie mówiąc nie jestem zwolennikiem tego tłumaczenia. Ale częściej operuję nim niż Tysiąclatką, więc głównie nim tu się posługuję. Nowy Testament prywatnie czytam głównie w wersji Uwspółcześnionej Biblii Gdańskie, ale nie mam wersji wygodnej do wklejania. Zamówiłem sobie wydania całej Biblii Ewangelicznego Instytutu Biblijnego i Nowej Biblii Gdańskiej (a niedługo ma ponoć być pełne wydanie Uwspółcześnionej, czekam z utęsknieniem), więc niedługo będę mógł porównywać fragmenty według różnych tłumaczeń.

Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim. (Ps. 119, 105)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo