Michał blogobiblii Michał blogobiblii
434
BLOG

Mt 3: Dieta Jana Chrzciciela i przedchrześcijański chrzest

Michał blogobiblii Michał blogobiblii Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

W tych dniach przyszedł Jan Chrzciciel, głosząc na pustyni judzkiej: Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie. To bowiem jest ten, o którym powiedziano przez proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Pana, prostujcie jego ścieżki. (Mt 3, 1-3 UBG)

Niektórzy czuli się zawiedzeni, że dywaguję o dziewictwie Marii, zamiast skupić się na Dobrej Nowinie głoszonej przez Jezusa. Cóż, po prostu omawiam NT rozdział po rozdziale. Może teraz będą bardziej usatysfakcjonowani.

W zacytowanym fragmencie padają dwa bardzo ważne terminy: pokuta i królestwo niebieskie. Jan Chrzciciel wzywa do pokuty. Czym jest pokuta? Ktoś może powiedzieć, że był u spowiedzi i za pokutę dostał odmówienie takich a takich modlitw. Nie o to tutaj chodzi. Biblia Warszawska ma zamiast pokutujcie upamiętajcie się. Biblia Tysiąclecia najlepiej chyba ujmuje: nawróćcie się (tylko że to też może rodzić nieporozumienia, bo ktoś powie że jest wierzący i nie potrzebuje się nawracać). Jan wzywa ni mniej ni więcej tylko do zmiany tego, jak żyją jego słuchacze. Do odwrócenia się od grzechu i do dalszego życia na sposób Boży. Tak właśnie rozumieć należy biblijne pojęcie nawrócenia się, w Biblii Warszawskiej nieco archaicznie określane jako upamiętanie się, jako przemianę duchową, zmianę sposobu myślenia i postępowania. Oddaje to grecki termin metanoia. Jan Chrzciciel wzywał do wewnętrznej przemiany.

Królestwo Niebieskie zaś to nie, jak często sobie niektórzy wyobrażają, zaświaty, niebo gdzie króluje Bóg, ale pewna urzeczywistniająca się rzeczywistość duchowa. Nadejście Jezusa było ucieleśnieniem się Królestwa Bożego, a Jan wyszedł zwiastować jego przyjście.

A ów Jan miał ubranie z sierści wielbłądziej i pas skórzany wokół bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. (Mt 3, 4 UBG)

Tutaj nie mogę powstrzymać się od uśmiechu, do dziś bowiem wspominam kazanie usłaszane w jednym z kościołów katolickich skupiające się właśnie na garderobie i diecie Jana Chrzciciela (zatem nie było złe, skoro do dziś je wspominam). Nie jadłem nigdy szarańczy, ale w niektórych krajach azjatyckich odpowiednio przyrządzone owady uchodzą za przysmak :)

Wtedy przychodziła do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. I byli przez niego chrzczeni w Jordanie, wyznając swoje grzechy. (Mt 3, 5-6 UBG)

Chrzest Jana był więc chrztem w wieku świadomym na wyznanie grzechów. W podobny sposób praktykują chrzest kościoły ewangelikalne jak baptyści czy zielonoświątkowcy. Warto to zaznaczyć, bowiem nie dla wszystkich musi to być jasne - w końcu zarówno Kościół katolicki, jak i największy w naszym kraju protestancki - luterański - praktykują chrzest niemowląt. Pamiętajmy jednak, że chrzest Jana, o czym jeszcze powiem, nie był chrztem w rozumieniu chrześcijańskim.

A gdy zobaczył wielu spośród faryzeuszy i saduceuszy przychodzących do chrztu, powiedział im: Plemię żmijowe, któż was ostrzegł, żebyście uciekali przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc owoce godne pokuty; A nie myślcie, że możecie sobie mówić: Naszym ojcem jest Abraham. Mówię wam bowiem, że Bóg może i z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. (Mt 3, 7-10 UBG)

Przedstawiciele faryzeuszy i saduceuszy, dwóch stronnictw w łonie religii żydowskiej, którzy na kartach Nowego Testamentu występowali później przeciw Jezusowi również przychodzili się ochrzcić. Co ciekawe, tekst nigdzie nie mówi, że Jan im chrztu odmawiał. Napomina ich jedynie, aby wydawali owoce godne pokuty, aby ich dalsze życie było świadectwem nawrócenia. To właśnie fakt nawrócenia będzie się liczył, a nie ich pochodzenie od Abrahama, przynależność do narodu wybranego. Także i dziś nie powinniśmy chlubić się na szczyceniu się przynależnością do "jedynego prawdziwego Kościoła" albo "prawdziwie biblijnego Kościoła", a raczej baczyć na to, czy wydajemy owoce godne pokuty.

Ja was chrzczę wodą ku pokucie; ten zaś, który idzie za mną, jest mocniejszy ode mnie; nie jestem godny nosić mu obuwia. On będzie was chrzcił Duchem Świętymy i ogniem. (Mt 3, 11 UBG)

Chrzest Duchem Świętym i ogniem. Czym jest? Kościoły typu zielonoświątkowego rozwijają tutaj nauczanie, że jest on odrębnym przeżyciem od chrztu wodą i objawia się konkretnymi zewnętrznymi oznankami. Inne nurty chrześcijaństwa pozostają co do tego sceptyczne, uznając że dokonuje się to podczas "normalnego" chrztu (zwracam uwagę, że chrzest Jana nie był jeszcze chrztem chrześciajńskim).

Ma swoje wiejadło w ręku i wyczyści swoje klepisko, i zgromadzi swoją pszenicę do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. (Mt 3, 12 UBG)

Tak więc jednych czeka zebranie do spichlerza Pańskiego, innych zaś ogień nieugaszony. Ta druga opcja wygląda na piekło.

Wtedy Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, aby być przez niego ochrzczonym. Ale Jan powstrzymywał go, mówiąc: Ja potrzebuję być ochrzczonym przez ciebie, a ty przychodzisz do mnie? A Jezus mu odpowiedział: Ustąp teraz, bo godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość. Wtedy mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, zaraz wyszedł z wody, a oto otworzyły mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na niego. I rozległ się głos z nieba: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. (Mt 3, 13-17 UBG)

A wiec Jezus przyszedł dać ochrzcić się przez Jana. Ten najwyraźniej miał jakąś świadomość tego, kto do niego przychodzi, bowiem uznał że to raczej on potrzebuje chrztu Jezusowego. Z jakichś powodów Jezus nalegał jednak na przyjęcie chrztu Janowego - dla dopełnienia sprawiedliwości. Po akcie chrztu objawił się Duch Boży pod postacią gołębicy i przyznał sie do Jezusa, niejako autoryzował jego działalność. Przy okazji - mamy tutaj dość mocny akcent trynitarny - Ojciec, Syn, Duch Święty.

A dlaczego piszę, że chrzest Jana nie był jeszcze chrztem chrześcijańskim? W chrześcijaństwie chrzest ma określone znaczenie, o którym będę jeszcze pisać. Trudno żeby chrzest Jana wyrażał to samo, skoro miał miejsce zanim Jezus dokonał tego, po co przyszedł. Praktyki przypominające chrzest stosowane były przez pewne odłamy religii żydowskiej np. esseńczyków i w tym kontekście należy rozpatrywać chrzest Jana, zresztą niektórzy uważają, że był związany z esseńczykami.

Pojawienie się notek w weekend nie jest ani pewne, ani wykluczone.

Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim. (Ps. 119, 105)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo